Naszym celem przedostania się na drugą stronę, było przekroczenie granicy z Niemcami, co nam się udało, ale pogoda się załamała tego dnia, więc o tym nie będę pisał. Warta odnotowania jest za to przeprawa promowa. Była to okazja do przepłynięcia w dwie strony Świny. Czas oczekiwania może być uciążliwy, lecz nie ma co marudzić, tym bardziej że czekanie jest urozmaicone poprzez nietypowych gości....dziki! Gdy wracaliśmy, z lasu wyłoniły się dwa dziki a tuż za nimi małe warchlaki.
Okazało się, że są one już przyzwyczajone do ludzi stojących w kolejce na prom i nauczyły się dostawać od nich pożywienie. Kilkoro ludzi wychodziło ze swoich samochodów i dokarmiało te "dzikie" zwierzęta.