Podróżując, odkrywamy wiele niesamowitych, często zapomnianych miejsc. Niestety "często" dotyczy się to niemal każdego zabytkowego obiektu. Zastanawiamy się zawsze co mogło tu kiedyś być, jak wyglądało tu życie, jakie musiało robić wrażenie, gdy było w dobrej kondycji. Na przykład odwiedzony przez nas budynek w skromnej wiosce, Czeladzi Wielkiej. Z zewnątrz wygląda jak jeden z wielu a jednak kiedyś mieściło się tu biuro. Będący już niemal w ruinie pałac w Daszowie, to kolejny przykład. Piękne położenie, naprzeciwko małe jeziorko, dawniej otoczony murami, pozostałości można jeszcze zobaczyć.
Widać tu również siatkę, budynek obecnie jest zabezpieczony, ale jedynie przed zawaleniem, los tego pałacu jest już przesądzony.