Pojechaliśmy można powiedzieć pod prąd Odry dosłownie i w przenośni - jadąc do elektrowni wodnej w kierunku przeciwnym jak płynie rzeka. Sprawdziliśmy, zobaczyliśmy - elektrownia działa, prąd płynie. Wcześniej minęliśmy Lubiąż z drewnianym wiatrakiem (kiedyś też służył do produkcji energii elektrycznej) oraz Brzeg Dolny, do którego każdy będzie czuć chemię. Tu znów dosłownie i w przenośni. Miasto może się podobać albo nie, ale ciężko nie poczuć chemicznych zapachów z pobliskich zakładów.
top of page
POLSKA W PINEZKACH
Szukamy. Odkrywamy. Zaznaczamy.
bottom of page